11 lipca 2010

Jest!

Przedstawiam Wam odebrany dziś z oprawy obraz

Представляю Вам свеженький - сегодня с багетки - букет:)


Będzie cieszył moje oczy przez tydzień, a nawet krócej (jutro na zaproszenie przyjaciółki jadę z dziewczynkami na 4-dniowe wakacje na wieś:) Potem jak szczęśliwie dojedziemy na Białoruś moja mama będzie jego posiadaczką. Jest to pierwszy haft, który zawiśnie w moim domu rodzinnym.

Глазки мои не наглядятся на него вдоволь - через неделю мы едем в Беларусь и забираем его с собой чтоб подарить маме. Это первая вышитая мной картина, которая будет висеть в родительском доме.



Jakiś czas temu zaczęłam obraz jednokolorowy - pierwszy w swojej niedługiej karierze:) I od razu musiałam upaść chyba na główkę bo stwierdziłam że wypróbuję przy okazji len, kupiony z rok temu w sklepie z tkaninami. Na centymetr wchodzi 17 niteczek co daje 8,5 krzyżyka. Robię po kilkadziesiąt krzyżyków i odchodzę bo drobnica niesamowita Zato jaki efekt będzie;)

Некоторое время назад начала вышивать первую одноцветную схемку - очень понравился сюжет:) И сразу же решила испробовать купленный год наверно назад кусок обычного льна. В сантиметр входит 17 ниточек т. е. 8,5 крестика. Мелкота страшная поэтому вышиваю по несколько десятков крестиков и отхожу, глаза устают Зато какой результат;)

4 komentarze:

  1. Pięknie wygląda. Mama na pewno się ucieszy.
    Fajnie, że zdecydowałaś się na prowadzenie bloga.
    Pozdrawiam
    Dorfi

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna oprawa dodała mu uroku!
    Na lnie widzę, że cudo powstaje :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wg mnie ten obraz to dzieło sztuki

    OdpowiedzUsuń
  4. Patrzę i zachwycam się, i jednocześnie wiem ile czasu i trudu to kosztuje -cóż bez miłości do krzyżyków taka praca by nie powstała!

    OdpowiedzUsuń