Zaległości hafciarskie

Ostatnio myślałam nad prowadzeniem(a raczej prawie nie prowadzeniem) bloga: że rzadko wpisy robię, że średnio ciekawe, a w końcu doszłam do wniosku, że blog mi jest potrzebny nie tyle po to by swoje wypociny prezentować, ile mieć możliwość podglądać Waszą twórczość! Tyle blogów mam w obserwowanych, codziennie coś nowego, pięknego i niepowtarzalnego mam możliwość podziwiać - i bardzo Wam za to DZIĘKUJĘ!!!
Ale i samemu też trza się pochwalić, a co;)






Jak widać z tulipankami się przeprosiłam, na krosno wsadziłam i robię
A na tamborku mam wschodni motyw i tło powolutku dłubię. Zdjęcie bez lampy

Powstało też jakiś czas temu trochę biżuterii; teraz mąż nie ma do tego głowy ani zapewne chęci


Tyle na dzisiaj.
Nie mam szczęścia w candy, od ponad pół roku jak bloga prowadzę nic nie wygrałam. A pomyślałam sobie: może najpierw trzeba by samemu się podzielić;) Tak więc spodziewajcie za niedługo jakiegoś drobnego cukierasa:)