4 sierpnia 2010

Wróciłam

I to 3 dni temu! Ale jak się okazało bardzo się za jednokolorową damulką stęskniłam i zamiast zdać relację z pobytu u rodziców MUSIAŁAM trochę krzyżyków jej dodać i oto efekt - pojawił się kapelusik:)

Соскучилась я по своей белой леди и как только вернулась от родителей быстренько ей шляпку доделала



A to lewa strona (mam lekkie skrzywienie na punkcie lewej strony i jak mogę staram się by była jak najlepsza)

Изнанка



A u rodziców było oczywiście fajnie ale jak zawsze krótko Załapaliśmy się za piknik z kuzynami na daczy nad Niemnem Mąż z Emilką się kąpali - byli przeszczęśliwi!





Nastusia w tym czasie słodko spała w wózku kuzyna



W drodze powrotnej minęliśmy UFO ;)



Kilka zdjęć mego miasta





Nawet pielgrzymkę widzieliśmy



Razem raźniej



Poznajmy się!







Miałam towarzyszkę haftowania Sonię



Obrazu nie skończyłam, na dzisiaj prezentuje się następująco:



I z lewej strony



Moi rodzice z wnuczkami i zięciem



Obraz zajął honorowe miejsce na ścianie w pokoju gościnnym. A narzuty na sofę i fotele popełniłam kilkanaście lat temu, uczęszczałam na kółko robótkowe, które znajdowało się z drugiej strony naszego bloku.

Картина на почётном месте в зале, покрывала на диван и кресла я ткала ещё подростком на кружке рукоделия. "Схема" с покрывала была скопирована на льняное полотно, которое пряла моя Бабушка, таким образом кресла не остались в обиде. Приличный кусок этого полотна ещё лежит в шкафу у мамы; думаю в следующий раз кусочек отрежу:)



Bliżej



Wzór jest oryginalny, który był na dużej już podniszczonej narzucie, a na fotele tylko skopiowałam go i tkałam na lnie, zrobionym przez moją śp. Babcię Spory kawał leży jeszcze w domu rodziców, myślę że następnym razem kawałek sobie utnę;)

Niemen - widok z okna pociągu



I nasze ze starszą córką zakupy robótkowe:) Emilka zaczęła balonik haftować, krzyżyki są za trudne, pozostałyśmy przy półkrzyżykach, zresztą niteczka dość trudna, nie mulinka tylko jakaś chyba wełna

Хомячки прикупили в закрома наборчики:)



Ja zachomikowałam bukiet. Aidę trzeba będzie zamienić - po wstępnych oględzinach okazało się że zbyt krótki kawałek został położony, ale i tak jestem ciekawa jaki będzie efekt, nigdy nie haftowałam takimi nićmi



Odpowiadam na komentarze:
Dorfi - dziękuję za przypomnienie, tak, Skrzacik pisała o zmianie, nie mam pojęcia co to za lokal ale postaram się być
Ewelina - wysłałam maila:)

5 komentarzy:

  1. Widze, ze wyjazd sie udal. Mnie niestety i w tym roku nie uda sie jechac do Polski. A szkoda, bo bardzo tesknie.
    Co do lewej strony prac to kiedys czytalam, ze w Mediolanie sa organizowane kursy haftu i m.in. 'idealnej lewej strony'...

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam haft na płótnie. Wygląda rewelacyjnie. Fantastyczne jest to, na którym robisz damę. Podziwiam za zwracanie uwagi na lewą stronę :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo Ci dziękuję dostałam maila, postaram się go wyszyć w najbliższym czasie, narazie kończę koty i następny już przygotowany do szycia, twój obraz jest perfekcyjny, i zadziwia mnie jak na lewej stronie haftu to wszystko wygląda, niteczki są zaczepione a nie tak jak u mnie, biorę Cię za wzór i się postaram żeby u mnie choć w paru procentach tak to wyglądało. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam. Ewelina z Rzeszowa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie, że wróciłaś i wypoczęłaś :-) U rodziców zawsze, ile by się nie było, jest za krótko :-)
    Damulka prześliczna !

    OdpowiedzUsuń
  5. Ох, ну ничего себе работа! Это я про покрывало! Такой масщтаб, впечатляет! И смотрится классно!

    OdpowiedzUsuń