Jakiś czas temu właściwie przypadkiem zauważyłam okrągłą okazałą liczbę odwiedzin na blogu u
Danieli, o czym nie omieszkałam zainteresowanej powiadomić. Daniela, dobra dusza, postanowiła mi co nieco z tej okazji ofiarować. I dziś właśnie przesyłkę otrzymałam!
Oto wszystkie dobra razem

Zdjęcia robiłam w drodze powrotnej z poczty do domu. Wiedziałam, że nie wytrzymam z rozpakowaniem przesyłki, przezornie zabrałam więc ze sobą aparat;)
Punk kulminacyjny - dzwoneczek!

Całość dopracowana w każdym szczególiku, a mały grubiutki niebieski chwościk podbił moje serce!

Kto chce mieć podobny udaje się
tu i robi sobie sam:) Ja już nie muszę;)
Kolejny prezencik - minipoduszeczka. Może być używana jako breloczek.


Robótkowe dzieła wieńczy bilecik, pokazywany przez Danielę, a ja nawet nie przypuszczałam, że wycinanymi nowym dziurkaczem listkami będzie mi dane zachwycać się "w realu"

Część dla łasuchów czyli jak najbardziej dla mnie;)

I tyyyyyle przydasi!!!

Danielo, specjalnie od córci - mego połamańca kochanego - wielkie dzięki za ozdobne wstążeczki, i klamerkę z kwiatkiem i biedronką;) Doniczkę dostała siostra i tylko pilnować by na czynniki pierwsze nie rozłożyła;)
Przewiduję, że mulinki i złotą nitkę wykorzystam niebawem - trzeba do świąt pomału się szykować.
Za całość jestem niezmiernie wdzięczna! Poczęstowałaś mnie wybornie!!!