Jest mi wstyd jak nie wiem co. W poniedziałek w zeszłym tygodniu otrzymałam przesyłkę od april79 i nie pochwaliłam się. A jest czym!
Marcie spodobały się kurki-modnisie, pijące herbatkę, które niedawno popełniłam. Wysłałam schemacik, a ta szalona kobieta obsypała mnie prezentami w ulubionych odcieniach śliwki i fioletu. U niej na blogu możecie te cuda też obejrzeć, a ja tymczasem pokażę cudnej urody notes, który też dostałam!
Już wiem, że znajdą się w nim informacje blogowo-robótkowe, wasze adresy (ileż można trzymać same koperty właśnie z adresami od nadawców;) i pewnie plany i pomysły na kolejne prace.
Marta, sprawiłaś mi mega niespodziankę, bardzo bardzo ci dziękuję!!!
Aha, moja kochana pierwszoklasistka, która latem pokochała rolki miłością bezgraniczną, w niedzielę właśnie pokonując ostatnie okrążenie w parku koło domu tak niefortunnie upadłą, że złamała rękę. I to prawą. Poznaliśmy szpital w Prokocimiu, wróciliśmy do domu po 22.00. Dzielna córeczka nie zapłakała ani razu, nawet przy wprawianiu ręki, a pierwszym pytaniem jakie padło z jej ust, jak podjechała z dziwnie wygiętą rączką do rodziców było: Czy pójdę jutro do szkoły?:)
Największy ból jest taki, że nie chodzi na WF i na świetlicę - tam przecież jest najfajniej!
April jest amazing!:) Szczęściara z Ciebie:) Biedna córcia:( Życzę jej szybkiego powrotu do zdrowia! Buźka!
OdpowiedzUsuńGratuluję udanego prezentu, a córce życzę szybkiego powrotu do zdrowia i jak najmniej utrapienia z tym gipsem!
OdpowiedzUsuńBidulka,życzę dużo siły i córce i Tobie,zacznijcie ozdabiać ten gips, to może będzie jej trochę lżej
OdpowiedzUsuńi cieszę się że prezenty są ok, wiesz że to nie tylko za kury ale za "całokształt":)
Swietny prezent!!
OdpowiedzUsuńoch chyba Ci pozazdroszczę tych cudeniek, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSmutne rozpoczęcie roku i na dodatek pech że to prawa rączka;życzę wszystkiego dobrego,pozdrawiam Twoją córcię gorąco,przesyłam buziole(a na pocieszenie dodam że moja córka jak skończyła pierwszą klasę to trzy dni po zakończeniu roku szkolnego,przewróciła się na rowerze i złamała nogę-trzy miesiące w gipsie,bez trzech dni;;;;można powiedzieć że wakacji wcale nie miała)
OdpowiedzUsuńPrezenciki śliczne!!!i na dodatek te kolorki!!
Marinko, dziękuję, dziękuję, dziękuję - Ty wiesz za co, a wieczorkiem pokaże i innym na blogu. Jesteś wielka, a Twoje ręce potrafią tworzyc cuda!!!! że nie wspomnę o rękach Twojego mężą :)))
OdpowiedzUsuńUściskaj swoją dzielną córkę, życz jej szybkiego powrotu do pełnej sprawności.
Uściski dla córci ;o) prezenty boskie dostałaś już podziwiałam u April na blogu ;o)
OdpowiedzUsuńBiedna dziewczynka, ale zrośnie się szybko i będzie dobrze :) Prezenty od Marty widziałam, zgadzam się, że to szalona babeczka, ale "szalej dalej, by każdy choć raz oszalał tak jak ty" :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za mail - szkoda że nie mogę każdej z Was obdarować kolczykami, ale nie mam już tych pasiastych :D
Wszystkiego dobrego dla Emi!!!
OdpowiedzUsuńAch... piękności dostałaś!!! Gratulacje :)))
Zapomniałam się podpisać...
OdpowiedzUsuńZ pozdrowieniami
T.w.T.T
Ciepło, życzliwość i przyjazn:-)))
OdpowiedzUsuń