31 grudnia 2011

2012

Kochani!
Za kilka godzin Nowy Rok:) Życzę Wam i sobie by nie był gorszy od odchodzącego, by przyniósł tyle radości i zdrowia ile każdemu z nas potrzeba. Bądźmy dla siebie milsi, doceniajmy każdy dzień życia!

Z nowości: od października uczęszczam na studia podyplomowe, od połowy grudnia pracuję.

Życie nabrało tempa jak nie wiem co, na hafty praktycznie nie zostaje czasu.
Ale do Was, drodzy czytelnicy, zaglądam i cieszę się, że mamy wspólną pasję!

26 listopada 2011

Świąteczny Kiermasz Rękodzieła w Krakowie 27 listopada


Krakowian, a także gości naszego królewskiego miasta:) bardzo serdecznie zapraszam na jutrzejszy kiermasz rękodzieła, w którym wraz z mężem weźmiemy udział. Wszystkie informacje, dotyczące dojazdu, wystawców i ich prac, znajdują się na stronie Kiermaszu

Długo mnie tu nie było; życie toczy się, przynosząc raz dobre chwile, ale też i te mniej wesołe. Nic nie pozostaje jak stawiać mu czoła i małymi kroczkami iść do przodu, starając się nie zamartwiać tym, co będzie tylko cieszyć się tym co jest. Banalne, co? Tak właśnie mam.

Po niedzieli obiecuję pokazać co w czasie mej nieobecności popełniłam.
A to na zachętę;)

24 października 2011

Pierwsze koty za płoty

Wróciła moja kanwa haftowana w ramach zabawy RR Tea Time!



Chcę bardzo podziękować naszej kochanej organizatorce za możliwość wspólnego haftowania z cudownymi nadterminowymi kobietkami:)



Pierwsze doświadczenie Round Robin'owe uważam za mega udane! Poznałam przesympatyczne hafciarki i pewnie jeszcze nie raz skuszę się na tego typu haftowanko;)

Przy okazji pokażę księżniczkę Jasmin, wyprodukowaną w ramach tego SALu



Księżniczka haftowana ( o zgrozo!) na kanwie 11stce. Po prostu taką dostałam od koleżanki, a ona od innej koleżanki, która bezpośrednio kołderki szyje. Mimo użycia 4 pasemek muliny widać prześwity białej kanwy na czarnych włosach:( Mam nadzieję, ujdzie w tłumie;)




We wzorze jest dużo ćwierćkrzyżyków i 3/4 krzyżyka, przy których nigdy nie wiem którym kolorem zrobić 1/4, a którym 3/4. Może znacie jakąś zasadę? Podzielcie się, będę wdzięczna;)

Aha, moja księżniczka jest grubsza niż we wzorze, bo okazało się, że kwadraciki kanwy wcale kwadracikami nie są. Ale dzięki temu mój hafcik zmieścił się w wyznaczonych centymetrach:)



No i nie byłabym sobą gdybym nie pokazała lewej strony. Wiem wiem do ideału mi daleko (jak mawiał klasyk Как до Китая раком:) ale każdy ma swego fioła, nie;)



I testuję jeszcze zestaw do haftu... C.D.N. ;)

9 października 2011

Będę się chwalić co dostałam

A mianowicie od April moje córki otrzymały po uroczym notesie, okładki których są obłędne! Miałam bardzo duże opory przed oddaniem w rączki dziewczynek tych wspaniałości, ale nie miałam wyjścia, adresatki zostały wyraźnie określone:)



Zdjęcie kijowe, dlatego odsyłam na blog Marty, tam w całej okazałości można okładki zobaczyć.

Marta, dziękuję za czas, który dla nas poświęciłaś by stworzyć prawdziwe arcydzieła!

Kolejna dostawajka, to wygrana w candy u Beaty - komplet biżuterii w ulubionym kolorze.


Listonosz ledwie przyniósł liścik, a ja już miałam na sobie biżuterię, a że córka w tym dniu miała ślubowanie, miałam okazję światu zaprezentować śliczny prezent. Oto dowód:



Córka już bez gipsu, uffff. Co prawda jeszcze co jakiś czas musimy zakładać szynę, ale grunt, że w zeszycie do kaligrafii można poszaleć;)

Beato, jestem ci bardzo wdzięczna! Kosteczki są prześliczne;)

I na ostatek pocieszajka od Aneladgam - magnesiki



Dziewczynkom tak się spodobały, że na lodówce rzadko wiszą. Zresztą na TAK ozdobnej lodówce może i nie wypada je eksponować... Stateczne i panie domu z umiłowaniem porządku i czystości uprasza się nie oglądać poniższego zdjęcia bo zawału można dostać!



Magdaleno, magnesy są zajefajne, a herbatka przepyszna! Uwielbiam cytrynową;)

Z RRków na kanwie Marty(April) wyhaftowałam ostatni pucharek w Tea Time, pokażę jak obfotografuję:) Mam też kanwę Tiny w RR Sewing Room; kilka krzyżyków postawiłam:)

Bardzo dziękuję za oddane głosy na moje prace na facebooku w konkursie Needle&art! Głosowanie potrwa do końca tego miesiąca.

29 września 2011

Konkurs

Bardzo proszę o "polubienie" moich prac na facebook'u - zgłosiłam je na konkurs organizowany przez ten sklep
A oto moi ulubieńcy;)





Lubimy tu i tu

Bardzo jestem Wam wdzięczna!!!

19 września 2011

Szczęście blogowiczki:)


Poraz kolejny zostałam obdarowana! Tym razem przez Sylwię, do której kiedyś zapisałam się na zabawę "Podaj dalej". Wiedziałam, że dziewczyna jest mistrzynią pinkipów (co widać na załączonym obrazku) i po cichu marzyłam o jednym dla siebie, nie podejrzewałam tylko, że dostanę też ustrojstwo, na którym to cudeńko można wyeksponować.



Z tyłu przefajny wrzosowy materiał; dobrze też widać mini-sztalugę:)
I to nie wszystko!



Mam też osobistą podstawkę pod kubek. Wśród domowników tylko ja mam imię na M, nie ma więc wątpliwości do kogo ten uroczy mruczek należy;)



Jeśli chodzi o imiona, kiedyś uświadomiłam, że nasze z mężem imiona różnią się tylko 1 literką: Marina-Adrian :)

Sylwia, jestem wniebowzięta! Bardzo ci dziękuję za czas poświęcony dla mnie;)

15 września 2011

Szyję:) i Podaj dalej

Kilka dni temu skończyłam swoją część Sewing RR na kanwie Aldony.



Całość:



Nie wiem tylko czy posyłać dalej - Agnieszka, co ty na to? Napisz, proszę;)

W związku z wysypem wygranych ( u Beaty w candy, i Aneladgam obiecała pocieszyć, a także ostatnio pokazywanych wspaniałości od Danieli) stwierdziłam, że najwyższa pora ogłosić u siebie zabawę "Podaj dalej". Sama zapisałam się na nią u Mysi i cierpliwie czekam na to co mi się prawnie należy;)

Zasady:

1. Pierwsze 3 osoby, które zostawią komentarz pod tym postem i wyrażą chęć wzięcia udziału w zabawie, w przeciągu 365 dni dostana ode mnie upominek.
2. W zamian zobowiązują się zorganizować taką samą zabawę u siebie na blogu.
3. Konieczne jest posiadanie bloga (co jest konsekwencją 2 warunku)
4. W zabawie można wziąć udział 3 razy (choć jeśli o mnie chodzi, nie ma to różnicy, dopóki człowiek wywiązuje się ze swoich zobowiązań)

Drogie komentatorki;) Bardzo serdecznie wam dziękuję za tak liczne komentarze; wszystkie wiemy jakiego kopa nam daje takie zainteresowanie i choćby kilka słów uznania dla naszych tworków:)

Marta, nie wyobrażam sobie byś była w Krakowie i nie dała wcześniej znać, albo tylko z Mysią chciała się spotkać;)

14 września 2011

Złapałam!

Jakiś czas temu właściwie przypadkiem zauważyłam okrągłą okazałą liczbę odwiedzin na blogu u Danieli, o czym nie omieszkałam zainteresowanej powiadomić. Daniela, dobra dusza, postanowiła mi co nieco z tej okazji ofiarować. I dziś właśnie przesyłkę otrzymałam!
Oto wszystkie dobra razem



Zdjęcia robiłam w drodze powrotnej z poczty do domu. Wiedziałam, że nie wytrzymam z rozpakowaniem przesyłki, przezornie zabrałam więc ze sobą aparat;)

Punk kulminacyjny - dzwoneczek!

Całość dopracowana w każdym szczególiku, a mały grubiutki niebieski chwościk podbił moje serce!



Kto chce mieć podobny udaje się tu i robi sobie sam:) Ja już nie muszę;)

Kolejny prezencik - minipoduszeczka. Może być używana jako breloczek.





Robótkowe dzieła wieńczy bilecik, pokazywany przez Danielę, a ja nawet nie przypuszczałam, że wycinanymi nowym dziurkaczem listkami będzie mi dane zachwycać się "w realu"



Część dla łasuchów czyli jak najbardziej dla mnie;)



I tyyyyyle przydasi!!!



Danielo, specjalnie od córci - mego połamańca kochanego - wielkie dzięki za ozdobne wstążeczki, i klamerkę z kwiatkiem i biedronką;) Doniczkę dostała siostra i tylko pilnować by na czynniki pierwsze nie rozłożyła;)

Przewiduję, że mulinki i złotą nitkę wykorzystam niebawem - trzeba do świąt pomału się szykować.

Za całość jestem niezmiernie wdzięczna! Poczęstowałaś mnie wybornie!!!

8 września 2011

Już mogę

Mogę pokazać co wysłałam do reali w ramach rekompensaty za zaginioną wygraną w moim pierwszym (i póki co ostatnim:) candy.
Renatka zachwaliła mnie i mego męża u siebie na blogu, nie pozostaje mi nic innego jak się pochwalić w tym miejscu też;)



Głównym upominkiem miały być biscornu i poduszka jako przywieszka na nożyczki. Wzór znalazłam na blogu u Любашки Oczywiście, mój wariant nie umywa się do oryginału, wzór musiałam zmodyfikować czyli po prostu skrócić - na czarnej kanwie wiadomo jak się przyjemnie haftuje, a co najprzyjemniejsze - trzeba było wbijać się w środek krateczki, co przy sztywnej kanwie było przyjemnością wątpliwą:)





Grunt, że obdarowanej się podobało;)

Люба, спасибо огромное за чудесную схемку!



Od Aldonki dostałam jej kanwę i już zaczęłam na niej haftować drugi obrazek szyciowego RRka. Za herbatki, fisiel i kawkę bardzo dziękuję - większość już z przyjemnością wypita!



A te przydasie są od Gabrysi, od której dostaję kanwy w RR Tea Time. Motyla chciała porwać córcia, ledwie zabrałam;) A podkładki pod kubek z miejscem na hafcik już są poszukiwane przez haftującą koleżankę, której nie omieszkałam zdobyczą się pochwalić:)

Na koniec pokażę poduszeczkę, którą Renatka miała otrzymać i tego z całej zaginionej paczki mi najbardziej szkoda. Schemat tradycyjnie z wschodniego bloga, którego autorką jest Светлана



Poraz pierwszy robiłam ogonek, pamiętam,że korzystałam wtedy ze wskazówek CyberJulki, podpatrując jak ona to perfekcyjnie robi!






Света, спасибо тебе за такую весеннюю позитивную схемку:)

7 września 2011

Torby mam i ja!

Jest mi wstyd jak nie wiem co. W poniedziałek w zeszłym tygodniu otrzymałam przesyłkę od april79 i nie pochwaliłam się. A jest czym!



Marcie spodobały się kurki-modnisie, pijące herbatkę, które niedawno popełniłam. Wysłałam schemacik, a ta szalona kobieta obsypała mnie prezentami w ulubionych odcieniach śliwki i fioletu. U niej na blogu możecie te cuda też obejrzeć, a ja tymczasem pokażę cudnej urody notes, który też dostałam!




Już wiem, że znajdą się w nim informacje blogowo-robótkowe, wasze adresy (ileż można trzymać same koperty właśnie z adresami od nadawców;) i pewnie plany i pomysły na kolejne prace.



Marta, sprawiłaś mi mega niespodziankę, bardzo bardzo ci dziękuję!!!

Aha, moja kochana pierwszoklasistka, która latem pokochała rolki miłością bezgraniczną, w niedzielę właśnie pokonując ostatnie okrążenie w parku koło domu tak niefortunnie upadłą, że złamała rękę. I to prawą. Poznaliśmy szpital w Prokocimiu, wróciliśmy do domu po 22.00. Dzielna córeczka nie zapłakała ani razu, nawet przy wprawianiu ręki, a pierwszym pytaniem jakie padło z jej ust, jak podjechała z dziwnie wygiętą rączką do rodziców było: Czy pójdę jutro do szkoły?:)
Największy ból jest taki, że nie chodzi na WF i na świetlicę - tam przecież jest najfajniej!

3 września 2011

Nadrabianie zaległości

Kolejny obrazek z Tea Time został ukończony. Tym razem na kanwie Mysi i niezwłocznie pofrunął dalej już w poniedziałek.





W międzyczasie ukończyłam na swojej kanwie obrazek z Sewing Room i w tenże poniedziałek posłałam do tayton
Kochana, daj znać, proszę, czy kanwa dotarła do ciebie:)



Mimo że haftowania przy nim było dość trochę, z prawdziwą przyjemnością stawiałam każdy krzyżyk!







I porcyjka nakręconych mężowkich tworków. Ma dziś urodziny;)

















I na mojej ręce;)



Przy okazji szaleństwo - fioletowy lakier! Wpadł mi w oko od razu jak go zobaczyłam w Avonie, a że okazja cenowa była pierwszorzędna, a do tego zniżka dla konsultantki... musiałam go mieć;) Na nogach wygląda jeszcze lepiej:)

Bransoletkę poniżej zrobiła Emilka:)



Moja pierwszoklasistka;)



Z przyjaciółką jeszcze z przedszkola - zasiadły na ostatniej ławce;)



2 września już z plecakiem.



Następnym razem pokażę jakie cuda dostałam praktycznie za nic, a także coś, co uszyłam z myślą o pewnej konkretnej osobie;)